niedziela, 8 marca 2015

Awatarowy Dzień Kobiet

-Co tam masz?-zapytał zaciekawiony Aang.
Był bardzo podekscytowany. Tego dnia był obchodzony dzień kobiet. Bardzo chciał zaimponować swojej przyjaciółce. Myślał nad prezentem. Obok niego przechodził Zuko z jakimś pakunkiem.
-Twoją zaginioną mądrość-zadrwił nie zatrzymując się.
-Bardzo śmieszne-zaśmiał się Awatar-A tak na poważnie?
-Prezenty dla dziewczyn.
-Zuko...?-powiedział mnich.-To mi wygląda na jeden...
-Możesz zająć się swoimi sprawami?!-zawołał zniecierpliwiony nastolatek.
Aang nie odezwał się ani słowem. Obrażony poszedł do swojej komnaty. Zuko był z tego bardzo zadowolony. Otworzył niewielką szkatułkę. Dokładnie przyjrzał się jej wnętrzu,po czym delikatnie ją zamknął. Uśmiechnął się sam do siebie i szczęśliwy zniknął w labiryncie korytarzy.
***
-Jaki był twój najlepszy prezent na Dzień kobiet?-spytała Toph Katary.
-Przeważnie jakieś niewielkie statuetki lodowe...-mruknęła brunetka bawiąc się kosmykiem włosów.
-Coś mi mówi,że w tym roku któraś z nas dostanie naprawdę wypasiony podarunek-uśmiechnęła się niewidoma.
-Dlaczego tak sądzisz?-zaciekawiła się.
-Aang cały czas chodzi zdenerwowany,a Zuko cacka się z jakimś pudełkiem. Normalnie jakby było to jego dziecko!
Rozmawiały tak przez jakiś czas. Katarę też dziwiło zachowanie chłopaków. Nigdy wcześniej nie widziała ich w takich okolicznościach.
***
Zuko stał kilka metrów przed drzwiami do sypialni dziewczyn. Bał się podchodzić zbyt blisko. Gdy zrobił to ostatnim razem,Toph przykuła go do ściany. Wisiał tam pół dnia.
-Co tu robisz?
Serce Zuko było gotowe wyskoczyć z piersi. Naprawdę się przestraszył.
-Och,to tylko ty, Aang...-odetchnął.
-Coś przede mną ukrywasz-zauważył.
-A coś ty taki wesoły?-zmienił temat.
-Nareszcie wymyśliłem prezent!-uśmiechnął się.
Nagle drzwi się otworzyły. Stała w nich Toph. Popatrzyła na przerażonego szesnastolatka,a potem na mnicha. Awatar powiedział,że chcieliby wejść. Jeszcze raz dokładnie im się przyjrzała i pokazała ręką,że mogą przekroczyć próg ich komnaty.
-Witaj, Kataro-rozpromienił się Aang.
-Witaj-uśmiechnęła się wstając z krzesła.-Cześć Zuko.
Dwie przyjaciółki stanęły obok siebie. Nastoletni mag ognia nie potrafił wymówić ani słowa głos zamarł mu w krtani.
Awatar wykorzystał ten moment i pierwszy zaczął mówić.
-Kataro. Pragnę ci złożyć serdeczne życzenia z okazji dnia kobiet...
Uniósł ręce do góry i utworzył serce z powietrze. W środku były "napisane" życzenia". Niewidoma dziewczyna stała ze znudzoną miną. Spodziewała się czegoś lepszego.
-Jest śliczne i bardzo ci dziękuję,ale...-powiedziała zadziwiona Katara.-Takie samo zrobiłeś mi na urodziny...
Chłopak miał ochotę zapaść się pod ziemię. Doskonale wiedział,że tak było,ale pamiętał,że bardzo jej się podobało,więc postanowił to powtórzyć. Dziewczyna pytająco spojrzała na Zuko. Pozostali zrobili to samo. Jego język po prostu się poplątał. Z jego ust wydobywały się pojedyncze sylaby. Toph dobrze wiedziała co się święci. Widziała jak patrzył na jej przyjaciółkę. Widziała też jego zaczerwienione policzki. Postanowiła,że trochę mu pomoże. Poruszyła nogą tak,jakby chciała kopnąć podłogę. Katara zachwiała się i wylądowała w ramionach przyjaciela. Aang czuł,że gdyby miał włosy,to natychmiast by je sobie powyrywał. Teraz i na twarzy Katary gościł rumieniec. Zuko w końcu otworzył szkatułkę. Było w niej...zdjęcie. Było w niej zdjęcie,na którym brunetka siedziała mu na baranach. Aang o mało co nie wybuchnął śmiechem. Katara szeroko się uśmiechnęła.
-To piękny prezent!
-Słucham?!-zawołał Aang.
Zuko spojrzał w oczy przyjaciółki. Kolana jej zmiękły. Zbliżył swoje usta do jej twarzy i...ją pocałował. Gdy już skończyli Katara odwróciła się do Aanga.
-Najpiękniejsze prezenty to takie prosto z serca, a nie te,które dajesz tylko po to by komuś zaimponować.
Toph się zaśmiała a Aang uciekł do swojej komnaty.
-Tobie, Toph też życzę miłego Dnia Kobiet-uśmiechnął się Zuko.

Czytelnicy

Szablon wykonała Ronnie
Dotyk Magii