czwartek, 30 kwietnia 2015

Liebster Award-Wiki



Witam ^.^ Z góry przepraszam za swoją nieobecność,ale nauka robi swoje >.> Nie martwcie się, kolejny post jest już gotowy ;) Dziękuję za cierpliwość :* A teraz do rzeczy.
Kilka osób nominowało mnie do Liebster Award. Dzisiaj odpowiem na pytania blogerki Wiki.
A oto pytania i odpowiedzi:
1.Kto czy pies? Dlaczego?
Odp. Zdecydowanie kot. Psy mnie nie lubią xd
2.Jakie miejsce najbardziej chciałabyś odwiedzić?
Odp. Hm...Drugi koniec tęczy? :P A tak poważnie, to Londyn <3 Zawsze chciałam tam pojechać!
3. Kim chciałaś zostać w dzieciństwie?
Odp. Zawsze chciałam być modelką :D
4.Jaka jest twoja ulubiona pora roku?
Odp. Summer ^.^ Powodem jest słoneczko, nagrzana woda w basenie i wakacje :D
5.Czego nie życzysz najgorszemu wrogowi?
Odp. Samotności. Chyba każdy ma najgorszego wroga i nie jestem wyjątkiem. Choć tak strasznie go nienawidzę,to naprawdę nie życzę jej źle.
6.Ulubiony ship/parring z dowolnego serialu lub książki?
Odp. Z czystym sercem mogę powiedzieć,że mam dwa ulubione parringi. Są nimi Zutara i Makorra <3
7.Jaki zapach lubisz najbardziej?
Odp. Uwoelbiam zapach obiadu *-*
8.Wymień jeden ulubiony film i ulubiony serial.
Odp. Zmierzch i Dr. House *o*
9.Co jest dla ciebie inspiracją do tworzenia bloga?
Odp. Przede wszystkim wyobrażam sobie radość ze strony moich czytelników. Wiem,że nie każdy potrafi pisać opowiadań, nawet ja nie jestem ideałem,dlatego warto czasami poczytać prace innych.
10.Jakiej potrawy nie cierpisz?
Odp.Nie cierpię sosu z owoców z makaronem >.> (Mamo, mam nadzieję,że to czytasz xd)
11.Jaki jest Twój ulubiony słodycz?
Odp. Krówki <3
I wszystko :D Mam nadzieję,że kogoś to zaciekawiło ^.-
Ja nominuję:
-Kim Night
-Julajda
-Crazy Zutarian
Pytania:
1.Wolałabyś zjeść kostkę margaryny czy wypić 2 szklanki soku z cytryny?
2.Skąd wziął się pomysł o założeniu bloga?
3.Cola czy Pepsi? Dlaczego?
4.Ulubiony zespół/piosenkarz/piosenkarka. Podaj jedną piosenkę wymienionego wykonawcy/wykonawców.
5.Piosenka,która poprawia ci nastrój?
6.Ulubiony bohater literacki?
7.Oglądałaś "Szybcy i wściekli 7"?
8.Najśmieszniejszy film jaki widziałaś?
9.Podaj ulubiony serial.
10.Grałaś w szkolnym przedstawieniu?
Dziękuję Wiki za nominacje i czekam na odpowiedzi ;3


niedziela, 8 marca 2015

Awatarowy Dzień Kobiet

-Co tam masz?-zapytał zaciekawiony Aang.
Był bardzo podekscytowany. Tego dnia był obchodzony dzień kobiet. Bardzo chciał zaimponować swojej przyjaciółce. Myślał nad prezentem. Obok niego przechodził Zuko z jakimś pakunkiem.
-Twoją zaginioną mądrość-zadrwił nie zatrzymując się.
-Bardzo śmieszne-zaśmiał się Awatar-A tak na poważnie?
-Prezenty dla dziewczyn.
-Zuko...?-powiedział mnich.-To mi wygląda na jeden...
-Możesz zająć się swoimi sprawami?!-zawołał zniecierpliwiony nastolatek.
Aang nie odezwał się ani słowem. Obrażony poszedł do swojej komnaty. Zuko był z tego bardzo zadowolony. Otworzył niewielką szkatułkę. Dokładnie przyjrzał się jej wnętrzu,po czym delikatnie ją zamknął. Uśmiechnął się sam do siebie i szczęśliwy zniknął w labiryncie korytarzy.
***
-Jaki był twój najlepszy prezent na Dzień kobiet?-spytała Toph Katary.
-Przeważnie jakieś niewielkie statuetki lodowe...-mruknęła brunetka bawiąc się kosmykiem włosów.
-Coś mi mówi,że w tym roku któraś z nas dostanie naprawdę wypasiony podarunek-uśmiechnęła się niewidoma.
-Dlaczego tak sądzisz?-zaciekawiła się.
-Aang cały czas chodzi zdenerwowany,a Zuko cacka się z jakimś pudełkiem. Normalnie jakby było to jego dziecko!
Rozmawiały tak przez jakiś czas. Katarę też dziwiło zachowanie chłopaków. Nigdy wcześniej nie widziała ich w takich okolicznościach.
***
Zuko stał kilka metrów przed drzwiami do sypialni dziewczyn. Bał się podchodzić zbyt blisko. Gdy zrobił to ostatnim razem,Toph przykuła go do ściany. Wisiał tam pół dnia.
-Co tu robisz?
Serce Zuko było gotowe wyskoczyć z piersi. Naprawdę się przestraszył.
-Och,to tylko ty, Aang...-odetchnął.
-Coś przede mną ukrywasz-zauważył.
-A coś ty taki wesoły?-zmienił temat.
-Nareszcie wymyśliłem prezent!-uśmiechnął się.
Nagle drzwi się otworzyły. Stała w nich Toph. Popatrzyła na przerażonego szesnastolatka,a potem na mnicha. Awatar powiedział,że chcieliby wejść. Jeszcze raz dokładnie im się przyjrzała i pokazała ręką,że mogą przekroczyć próg ich komnaty.
-Witaj, Kataro-rozpromienił się Aang.
-Witaj-uśmiechnęła się wstając z krzesła.-Cześć Zuko.
Dwie przyjaciółki stanęły obok siebie. Nastoletni mag ognia nie potrafił wymówić ani słowa głos zamarł mu w krtani.
Awatar wykorzystał ten moment i pierwszy zaczął mówić.
-Kataro. Pragnę ci złożyć serdeczne życzenia z okazji dnia kobiet...
Uniósł ręce do góry i utworzył serce z powietrze. W środku były "napisane" życzenia". Niewidoma dziewczyna stała ze znudzoną miną. Spodziewała się czegoś lepszego.
-Jest śliczne i bardzo ci dziękuję,ale...-powiedziała zadziwiona Katara.-Takie samo zrobiłeś mi na urodziny...
Chłopak miał ochotę zapaść się pod ziemię. Doskonale wiedział,że tak było,ale pamiętał,że bardzo jej się podobało,więc postanowił to powtórzyć. Dziewczyna pytająco spojrzała na Zuko. Pozostali zrobili to samo. Jego język po prostu się poplątał. Z jego ust wydobywały się pojedyncze sylaby. Toph dobrze wiedziała co się święci. Widziała jak patrzył na jej przyjaciółkę. Widziała też jego zaczerwienione policzki. Postanowiła,że trochę mu pomoże. Poruszyła nogą tak,jakby chciała kopnąć podłogę. Katara zachwiała się i wylądowała w ramionach przyjaciela. Aang czuł,że gdyby miał włosy,to natychmiast by je sobie powyrywał. Teraz i na twarzy Katary gościł rumieniec. Zuko w końcu otworzył szkatułkę. Było w niej...zdjęcie. Było w niej zdjęcie,na którym brunetka siedziała mu na baranach. Aang o mało co nie wybuchnął śmiechem. Katara szeroko się uśmiechnęła.
-To piękny prezent!
-Słucham?!-zawołał Aang.
Zuko spojrzał w oczy przyjaciółki. Kolana jej zmiękły. Zbliżył swoje usta do jej twarzy i...ją pocałował. Gdy już skończyli Katara odwróciła się do Aanga.
-Najpiękniejsze prezenty to takie prosto z serca, a nie te,które dajesz tylko po to by komuś zaimponować.
Toph się zaśmiała a Aang uciekł do swojej komnaty.
-Tobie, Toph też życzę miłego Dnia Kobiet-uśmiechnął się Zuko.

wtorek, 17 lutego 2015

ZUTARA-Rozdroża przeznaczenia

Oneshot


Katara była uwięziona w katakumbach pod Ba Sing Se. Jak wiecie, nie była tam sama. Musiala znosić towarzystwo swojego największego wroga- Zuko. Cały czas na niego krzyczała i go obrażała. Jednak chłopaka to nie ruszało.
-Czy wiesz,że jesteś okropnym człowiekiem?! Bez przerwy nas śledzisz i próbujesz porwać Aanga! Miliony ludzi ginie podczas tego głupiego konfliktu z Narodem Ognia!-tu spojrzała na nastolatka. Jeszcze bardziej odwrócił się w drugą stronę.-Co cię to obchodzi...Jesteś synem Władcy Ognia...Sianie wojen i przemocy masz we krwi!
-Nie masz pojęcia o czym mówisz!-odezwał się w końcu.
-Czyżby?!-podparła ramiona pod boki.-Nie masz pojęcia co straciłam przez tę wojnę! Ja osobiście!-wskazała na siebie,po czym ukucnęła i zaszlochała.-Naród Ognia odebrał mi moją matkę!
Zuko gwałtownie się odwrócił. Jego źrenice były rozszerzone. Słysząc płacz dziewczyny naprawdę robiło mu się jej żal. W dodatku spotkał się z podobnym nieszczęściem...
-Przepraszam cię...-mruknął.-To akurat nas łączy...
Teraz to Katara nie dowierzała własnym uszom. Jej największy i najokrutniejszy wróg w tej chwili sprawiał wrażenie czującej istoty ludzkiej.  Wstała,podeszła trochę bliżej księcia i wyciągnęła do niego rękę.
-Wybacz...-pomogła mu wstać.-Nie wiedziałam...A co z twoim ojcem...?
Chłopak spojrzał na swoją dłoń. Dotknął nią swojej twarzy...
-Chcąc pokazać jak bardzo mnie kocha,wypalił znak na mojej twarzy...
-Jeszcze raz przepraszam...-wyjąkała.-Chcę ci wynagrodzić moje złe zachowanie-spojrzała na chłopaka.-Mogę ci pomóc.
-Nikt mi nie może pomóc-odwrócił się po chwili zastanowienia.
-Mogę cię uzdrowić...-nieśmiała przejechała dłonią po swojej głowie.
Zuko coś zakuło w sercu. "Czy to możliwe,że mogę się pozbyć mojego piętna?! No nie!!!"
-To blizna. Nie uzdrowisz jej...-rzekł po chwili.
Brunetka miała zawieszoną na szyi małą buteleczkę. Odpięła ją i pokazała magowi ognia.
-To woda z oazy z północnego plemienia wody. Ma lecznicze właściwości...-zbliżyła się do chłopaka.
Zamknął oczy. Jej dłoń spoczęła na jego twarzy. Zaczerpnęła wody i starała się zrobić wszystko,by blizna zniknęła. Niestety bezskutecznie.
-Przykro mi-powiedziała po jakimś czasie.-Nie umiem cię od niej uwolnić.
-Nic nie szkodzi-spuścił głowę.-A...jak się nazywasz?
-Na imię mi Katara-położyła rękę na dekolcie.-Zuko,tak?
-Zgadza się...-chłopak słuchał ją jednym uchem.
Był zapatrzony w błękitne oczy czternastoletniej brunetki. Wyglądały jak ocean,w którym chłopak mógłby się topić bez końca. Delikatny uśmiech na jej twarzy dodawał jej uroku.
-Zuko...?-zapytała widząc,że Zuko odpłynął.
Zuko mimowolnie się uśmiechnął. Zrobił to pierwszy raz od czasu pojedynku z ojcem.Zaczynał tracić kontrolę nad swoim ciałem. Zupełnie przypadkiem Katara znalazła się w jego ramionach. Żadne z nich nie wiedziało jak i kiedy jego usta skleiły się z jej wargami. Chłopak zamknął oczy. Katara wręcz przeciwnie. odskoczyła od niego z szeroko otwartymi oczami. Jej oddech przyśpieszył. Na jej twarzy pojawił się rumieniec.
-Co ty sobie wyobrażasz?!
-J-ja...-wyjąkał.
Nagle ściana runęła. W tym co z niej zostało, stali Aang i Iroh.
-Aang!-zawołała Katara.
Chłopak uśmiechnął się od ucha do ucha. Brunetka nie wahała się ani chwili-szybko pobiegła w jego stronę i rzuciła mu się w ramiona. Głaskał ją po plecach. Jednym okiem patrzył na jej włosy,a drugim bacznie patrzył w stronę młodego księcia.
-Zuko!-zawołał stryj i go przytulił.-Tak strasznie się martwiłem!
dwa lodowe spojrzenia się spotkały.Zuko i Aang byli gotowi skoczyć sobie do gardeł.
-To Awatar!-warknął nastoletni mag ognia wyrywając się w stronę Awatara.
-Zuko!-zatrzymał go krewny.-Zostaw go!
Chłopak wbił mordercze spojrzenie w łysego mnicha. Katara dopiero teraz odkleiła się od Aanga. Pociągnęła go za rękę i skierowała się w stronę wyjścia. Jeszcze raz spojrzała w stronę Zuko. On także nie spuszczał jej z oka. Spuściła głowę i zniknęła za ściana jaskini.
-Pięknie razem wyglądają-uśmiechnął się stryj.
-Skoro tak uważasz...-prychnął bratanek staruszka.

sobota, 14 lutego 2015

Rzut dyskiem- Awatarowe walentynki ^.^



-Kataro! Zobacz!-Aang miał na dłonie serce z wody.
-Śliczne...-mruknęła brunetka nawet nie spoglądając na przyjaciela.
Wszyscy z Drużyny Awatara byli na plaży na Żarzącej Wyspie. Światu (na razie) nie grozi już żadne niebezpieczeństwo,więc należał im się odpoczynek. Katara leżała,a właściwie siedziała na kocu. Przyglądała się zaciętej rozgrywce. Jej towarzysze grali w siatkówkę. Od razu można było wywnioskować,że Zuko był w swoim żywiole. Na boisku był tylko on i Sokka. Brat brunetki nie miał z przeciwnikiem najmniejszych szans.
-Oszukujesz!-wrzeszczał.
-Niby jak?!
-Nie wiem,ale oszukujesz!
Katara wprost zwijała się ze śmiechu. Toph miała podobne reakcje. Tylko Aang siedział nieco dalej,tyłem do przyjaciół. Były walentynki,a nie wiedział jak zaimponować Katarze. Serduszko z wody było jego ostatnim pomysłem.
-Co cię gryzie?-pytał Zuko siadając koło niego. Właśnie skończył grać.
-Katara mnie nie zauważa,a bardzo chciałbym,żeby była moją walentynką...
Młody książę uśmiechnął się od ucha do ucha. Dobrze wiedział jak temu zaradzić. Zajrzał  do swojej torby i zaczął wyrzucać jakieś rzeczy. W końcu znalazł czerwony talerz i kartkę. Przykleil ją do dysku i pokazał Aangowi.
-Napisałem: ''Hej, chcesz być moją walentynką?''. Gwarantuję,że odpowiedź dostaniesz w mniej niż dwadzieścia sekund.
Spojrzał za siebie. Niedaleko siatki do gry stały trzy brunetki. Wziął zamach i rzucił dyskiem w ich stronę. Nie minęła chwila i dostał go z powrotem.
-Widzisz?-pokazał.
Z tyłu pojawiła się karteczka. Widniał na niej napis: ''Jasne ;*". Aang był pod wrażeniem. Oderwał papier, na którym pisała dziewczyna. Spojrzał w stronę Katary. Brunetka przechadzała się brzegiem plaży. Wziął głęboki oddech i rzucił talerzem. Niestety. Brunetka dostała w głowę. Krzyknęła i znalazła się w oceanie. Zuko zamknął oczy i zacisnął zęby.
-Co ja narobiłem!-zawołał Aang i pobiegł w stronę dziewczyny. 
Katara wychyliła się z wody. W ręku trzymała czerwony przedmiot. Nie było już na nim kartki. Awatar nie wiedział co powiedzieć. Wziął głęboki oddech i wykrzyknął, jednocześnie wskazując na księcia:
-To był Zuko!
Katara spojrzała wielkimi oczami w stronę wskazanego chłopaka. Podeszła do niego i podała mu dysk.
-Kataro, ja...-zdążył wyjąkać mag ognia.
-Nie musisz nic mówic-podała mu przemoczoną kartkę z rozmazanym napisem. Jej głos był łagodny. Jej policzki nabrały rumieńców.-Chętnie zostanę twoją walentynką...
Aang stracił oddech,ale tylko na chwilę. Przypomniał sobie,że Zuko jest jego przyjacielem i na pewno coś wymyśli.
-To świetnie-uśmiechnął się szesnastolatek, obejmując dziewczynę wokół tali.
Awatarowi prawie stanęło serce...Katara czule uśmiechnęła się do chłopaka z blizną. Zbliżyła swoją twarz do twarzy nastolatka. Zuko niespodziewanie zassał się na jej ustach. Aang zemdlał...

The end

                                                     
A takie tam walentynkowe coś   ^.^
Wesołych walentynek ;*

Czytelnicy

Szablon wykonała Ronnie
Dotyk Magii